Martina
-Bo wiesz chciałabym - zaczełam, ale Mechi mi przerwała
-Spędzić troche czasu z Jorge?
-Em.. No tak, ale skąd wiedziałaś?
-Intuicja - zaśmiałyśmy się - Możesz iść
-Ale chciałam - przerwała mi
-Nie będę na ciebie zła, serio... Idź - powiedziała
-Dziękuje - powiedziałam i ją przytuliłam. Poszłyśmy do chłopaków. Powiedzieliśmy im o tym co przed chwilą rozmawiałyśmy. Chłopaki, natomiast ucieszyli się, że nie będziemy już chodzić po sklepach. A przynajmniej Jorge, bo Ruggero zostaje z Mechi... Która jeszcze chciała iść do jednej galerii.
Mercedes
Po zakupach, Ruggero powiedział żebyśmy poszli odłożyć te torby do pokoju.
I żeby wybrać się gdzieś, sami. Bo jak on to ujął że nie będę siedzieć sama w pokoju, kiedy nie ma Tini i się nudzić. Jest taki... Eh... No po prostu taki, jedyny w swoim rodzaju. Ja mu powiedziałam że będę za pół godziny gotowa, bo skoro mam już gdzieś z nim iść to muszę jakoś wyglądać, no nie? No właśnie gdzieś, nie chce mi powiedzieć gdzie bo ma to być niespodzianka. Wyszłam z pokoju ubrana w błękitną bluzkę i spodenki. Zastałam chłopaka czekającego na mnie w holu. Gdy już pojawiłam się obok niego pocałował mnie w policzek. Czułam że się zaczerwieniłam. Poszliśmy do parku usiedliśmy na ławce gadaliśmy o wszystkim i o niczym. Po prostu dobrze nam było w swoim towarzystwie. Później poszliśmy na boisko, od razu mu powiedziałam że nie dotknę piłki. Ale mnie przekonał, nawet trafiłam kilka razy do kosza ale to z małą pomocą Rug'a. To było słodkie kiedy mnie obejmował. Poszliśmy do kawiarni, zamówiliśmy sobie koktajle. Nic nie mówiliśmy, tylko co chwila kiedy jedno z nas nie patrzało zerkaliśmy na siebie nawzajem. Kiedy spojrzeliśmy na siebie w tym samym czasie. Zatoneliśmy w swoich oczach. Nic, liczył się tylko on, lecz po chwili się ockneliśmy. Na co ja spłonełam rumieńcem. I spuściłam głowę.
_____________________
Tak wiem, znowu króciutki... Ale nie umiem nic napisać -,-
Moim zdaniem rozdział wyszedł okropnie ;
Macie może jakieś pomysły >?
Dziękuje za komentarze pod poprzednim rozdziałem ;**
Do następnego ......; może ...
Ty mi tu nie możuj xdd musis być następny!
OdpowiedzUsuńNie mam pomysły, bo jest ich za dużo i nie umiem ich przekazać -,- gupie uczucie!
Jutro urodzinki Jorge ;* Robisz coś?
I rozdział cudny tylko krótki :/ no ale coś za coś xddd
pozdro ;3
Berry
i nie wiem czy to było wcześniej, ale widzę że masz muzykę xdd pewnie jestem bardzo spostrzegawcza xdd
OdpowiedzUsuńŚwietny~!!!
OdpowiedzUsuńMechi i Ruggero<3333
Czekam na next^^^
Emma^.^
Jak już pisałam, boski *.*
OdpowiedzUsuńAle to dziwne uczucie wchodzić na bloga i od razu komentować rozdział, bo czytało się go kilka razy wcześniej :D
Nie męcz się i kończ swój cudny OS!! Jezu, nie wyrobię, jak mi go nie skończysz dzisiaj ;**
BOOOSKI <3 KOOCHAM ! JEST CUDNY ! DZIĘKUJĘ ŻE MNIE WSPIERASZ !!! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://viola24h.blogspot.com/
i
http://opowiadanietini.blogspot.com/ - zapraszam hah ;)
MOŻE? JAKIE MOŻE?
OdpowiedzUsuńPisz dalej, piszesz super!
Świetny rozdział, dzięki za twoje komentarze u mnie:)
Pozdrawiam i CZEKAM NA NEXT!
Zajebisty :*
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam cały blog i OS! ♥
Wcale nie wyszedł okropnie, wręcz przeciwnie!
Zaprosiłaś, dlatego jestem. c:
I nie żałuję, jest cuuuudny. ^^
Jortini ♥
... Megerro...? ♥♥♥♥♥♥♥
Mraaaw, czuję że coś się święci!
Ambra. ♥♥
Mega <3333
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam wszyściuteńko i stwierdzam, że opowiadania jest boskiiee *.*
Zakochałam się w twoim opowiadaniu ^.^
Trzymaj tak dalej kochana :**
Pozdrawiam :D