Rozdział 15

Wstałam dość późno bo o 11:30, mogłabym dłużej ale Mechi udeżyła mnie poduszką.
-Wstawaj Tini! Idziemy na zakupy - krzykneła
-No już dobra, wstaje - powiedziałam i niechętnie wstałam z łóżka. Po jakiejś godzince byłam gotowa do wyjścia na zakupy.
-Mechi jesteś gotowa? - zapytałam

-Już chwila - dobiegł jej głos z łazienki
-Ja czekam na dole - krzyknełam do niej
-Okej - powiedziała, a ja wyszłam. Idąc korytarzem wpadłam na chłopaka.
-Hej piękna gdzie tak się spieszysz? - powiedziął i pocałował mnie w policzek
-Hej Jorge - uśmiechnełam się na sam widok chłopaka - Idę z Mechi na miasto
-A gdzie ją zgubiłaś, pewnie jeszcze niegotowa co?
-No jeszcze nie gotowa - powiedziałam z uśmiechem - Chcesz iść z nami?
-Jasne mogę iść, ale wybierzamy się gdzieś później sami?
-Pewnie że tak - powiedziałam
-Hej Jorge, Tini idziemy ? - zjawiła się Mercedes
-A nie obrazisz się jak pójdzie z nami Jorge?
-Miałyśmy iść we dwie - powiedziała
-No wiem przepraszam cię
-To wiecie , możecie iść gdzieś sami a my pójdziemy na zakupy kiedy indziej - wymusiła na swojej twarzy uśmiech, zależało jej na tym spotkaniu... Miałyśmy już iść w pierwszy dzień przyjazdu, ale zawsze przekładaliśmy.
-A może weźmiemy ze sobą Ruggero, będziesz miała towarzystwo. Co ty na to Mechi? -zaproponował Jorge
-No dobrze - powiedziała
Kilka godzin później
Cały czas chodzimy po sklepach widze po mnie chłopaków że już mają dość. Nie powiem  że ja to lubie ale nie chciałam zrobić przykrości Mechi więc z nią poszłam. Mam 5 toreb, a ona cóż nawet nie zliczę.
-Mechi możemy pogadać
-Jasne - powiedziała, odeszliśmy na bok. - O co chodzi?
___________________________
Było 10 komentarzy , dlatego dodałam ;** ... 
Wiem!! Króciutki, ale po prostu nie mam pomysłu -,-
Nie wiem kiedy pojawi się tu next, jak będzie dużo komków to na pewno ;.;
Chyba że nie znajdę weny ; C
Jak na razie mam jedną parce na konkurs, bierze ktoś jeszcze udział?
Przypominam że czas jest do 31 grudnia ;D
Jakbyście mieli jakieś pomysły do tego wyżej napisanego przeze mnie  badziewia, to mi pomożecie?
Bo na serio! Brak weny... Jeśli mi nie przyjdzie, a raczej nie przyjdzie pomysł , to chyba zawiesze bloga.. *.*
No dobra to chyba tyle,bo zaraz notka przegoni rozdział ;D
 Pozdrawiam ;***