Jorge
Stephie chciała gdzieś ze mną iść ale jednak wymigałem się od tego. Nie lubię i nie mam ochoty chodzić z nią po dziesięciu sklepach codziennie. Dlaczego nie pójdzie z przyjaciółkami? Nie no w mojej głowie jest za dużo Stephie. Inny temat, ah tak. Na lekcję muzyki mamy wykonać piosenkę o miłości albo o przyjaźni. Piszę piosenkę z Martiną. To dobrze że z nią, lubię ją i to nawet bardzo. Szczęście że nie piszę z moją dziewczyną bo o czym miałbym z nią pisać o przyjaźni? No chyba nie. A tym bardziej nie pisałbym z nią o miłości. Ona chyba nie wie co to miłość. Fakt że jesteśmy razem i to długo, ale ona mnie nie kocha. Tak wiem to, że jest ze mną dla wyglądu i tego że kupuję jej co tylko sobie wymarzy. Czemu z nią nie zerwę? Dobre pytanie. Tak na serio to nie wiem. Może za bardzo się do niej przyzwyczaiłem. Na początku byliśmy fajną parą ale potem to się zepsuło.
Wychodzę ze szkoły, chciałem porozmawiać z Tini na temat tego zadania. Zauważyłem ją z Diego chyba o czymś rozmawiali. Nie chciałem im przeszkadzać więc poszedłem do domu. Zadzwonię do niej wieczorem. Chwila! Nie mam jej numeru. Na pewno Valeria ma. Pójdę do niej, nie wiem czemu ale nie była dzisiaj w szkole.
Valeria
Nie byłam dziś w szkole, rozchorowałam się. Niestety będę musiała odwołać nasze nocowanie z dziewczynami. Wyślę im sms'a. W tym czasie ktoś zapukał do mojego pokoju. Powiedziałam ciche: Proszę . Do pokoju wszedł mój przyjaciel Jorge.
-Hej Jorge - powiedziałam do niego
-Hej Vale, jak się czujesz? - Zapytał mój przyjaciel, pewnie mama powiedziała mu że jestem chora no bo chyba aż tak bardzo po mnie nie widać...
-Chyba, dobrze - uśmiechnełam się - Ale nie przyszedłeś tu tylko po to by spytać jak się czuje, prawda?
-Nie tylko po to, Skąd wiedziałaś - zapytał
-Po prostu cie znam, o co chodzi tym razem?
-Chciałbym od ciebie numer telefonu do Tini
-Okej, a po co ci? Podoba ci się?
-Co? Nie, nie podoba mi się. Piszemy razem piosenkę na zajęcia
-No dobrze, dam ci ten numer
-Dzięki - uśmiechnął się
-Idziesz dzisiaj do niej?
-Tak, jak będzie to pójdę
-Przekażesz jej że z naszego nocowania nici? Dzwoniłam do niej ale nie odbiera. - powiedziałam gdy podałam mu numer
-Okej, powiem jej. Ja już pójdę, trzymaj się - powiedział po czym pocałował mnie w policzek
Martina
Właśnie podchodzę do drzwi w celu wyjścia z domu i pójścia do Valeri. Otworzyłam drzwi, a w nich stał Jorge.
-Czesć Tini - powiedział, uśmiechając się do mnie
-Hej Jorge, mogę wiedzieć co tu robisz?
-Mogę wejść?
-Emm... Jasne wejdź
-Dzięki, chciałem pogadać o naszej piosence - powiedział
-Piosenka, ah tak zapomniałam. Przepraszam ale teraz nie mam czasu, idę do Valeri
-Byłem u niej kazała ci przekazać że nocowanie jest odwołane
-Ale dlaczego?
-Rozchorowała się - wyjaśnił chłopak
-Okej, to chodźmy - powiedziałam, skierowałam się do mojego pokoju, który znajdował się na piętrze. Chłopak ruszył za mną.
W pokoju
Usiedliśmy na moim łóżku.
-To co zaczynamy pisać?
-Tak, tak, a masz już coś napisane?
-Nie a ty?
-Tak, mam kilka słów - uśmiechnełam się do niego, wstałam podeszłam do biurka otworzyłam szufladkę i wyciągnełam z niej kilka kartek. W jednej z nich znalazłam słowa mojej piosenki.
-Proszę, jest o miłości ale jeśli ci się nie podoba to możemy napisać inną - powiedziałam i podałam mu kartkę, ku mojemu zdziwieniu chłopak zaczął śpiewać
Moje serce ciągle szuka
Gwiazdy na powierzchni morza
Jeśli możesz wskazać jedną drogę do ciebie,
Możliwe, że cię napotkam.
Każdego ranka myślę o twoim głosie w tym momencie dołączyłam się do niego. Oboje staliśmy I kiedy widzę że idziesz... Na przeciwko siebie.
Jeśli to życie jest miłością
Z naszej pasji, możemy się kiedyś spotkać.
Tylko powiedz mi, gdzie jestem,
W moich ramionach będę szukać później...
Jak tysiące dusz nierozłącznych
Marzę o nieskończonym pocałunku...
Powiedz mi, czy jest coś co mogę zrobić,
Aby ukryć moje życie,
Wiem, to się stanie
Twoja i moja połowa wkrótce się odnajdą,
Bez przypadku.
Jeśli czuję zimno w samotności,
Patrzę na moją klatkę piersiową,
Jeśli moje kroki prowadzą do ciebie,
Poczuję kiedyś twoje ciepło, a
Twoje imię będzie napisane w moim na piasku
Piszę o tej miłości
A jeśli morze zabierze dzisiejsze słowa,
Będę Krzyczeć głośniej niż słońce...
Tylko powiedz mi, gdzie jestem,
W moich ramionach będę szukać później...
Jak tysiące dusz nierozłącznych
Marzę o nieskończonym pocałunku...
Powiedz mi, czy jest coś co mogę zrobić,
Aby ukryć moje życie,
Wiem, to się stanie
Twoja i moja połowa wkrótce się odnajdą,
Bez przypadków.
Będę tam...
Zawsze po twojej stronie... Po ostatnich słowach piosenki, byśmy się pocałowali ale do mojego pokoju Będę tam... wpadł Francisco.
-Co tu się dzieje? Usłyszałem piosenkę, też chcę zaśpiewać - uśmiechnął się do nas po czym się zaśmiał. I po co on tu wszedł? Gdyby nie on to... Nie nawet tak nie myśl Jorge ma dziewczynę
-Yyy... To ja już pójdę - powiedział Jorge i wyszedł pędem z mojego pokoju, ja pobiegłam za nim
-Jorge, zaczekaj...
-O co chodzi?
-Emm, może spotkamy się jutro?
-Tak, jasne. Wybacz ale muszę już iść
-Okej, pa - powiedziałam i podeszłam do niego. Pocałowałam go w policzek.
Po jego wyjściu, poszłam się umyć i koło 21 zasnełam.
__________________________________________
Dziękuje za wszystkie komenatrze i wyświetlenia.
Pytanko: Czy mam dodać One Shot'a ?
Bosz, piękne!!
OdpowiedzUsuńI ta piosenka!! ♥
Jeśli chodzi o TEGO One Shota, to znasz moje zdanie ;p
WSTAWIAJ!!!
Świetny rozdział, dzięki, że skomentowałaś u mnie. To dużo dla mnie znaczy;)
OdpowiedzUsuńDAWAJ SZYBKO NASTĘPNY!
genialny !!! next i to szybko ! ;)
OdpowiedzUsuńSuper!Czekam na nexta;)
OdpowiedzUsuńA co do one shota to fajnie będze, jak napiszesz na pewno przeczytam.
Super!!! Naprawdę wspaniałe!! Masz wielki talent!! Czekam na next <333 Zapraszam do mnie : http://nierealna-historia-violetty.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiękne <3333... Ahh jak romantycznie. Uwielbiam takie opowiadania... :)
OdpowiedzUsuń